Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 17 czerwca 2014

4 maj 2014 - Drzewiczka - Drzewica - Odrzywół - 24 km.

 4 maj 2014 - Drzewiczka - Drzewica - Odrzywół - 24 km.

W dniu 3 maja Ted-zik zaproponował całkiem spontanicznie na dzień następny, czyli 4 maja, powtórny spływ rzeką Drzewiczką.
Przeczytawszy powyższe, podchwyciłem temat i obtelefonowałem kolegów z Mazowieckiego Oddziału Forum Wodnego z propozycją spływu. Prócz mnie i Tedzia gotowość zgłosili: 2 Techy, Wanna i Jurek - kolega ElTecha (teraz także forumowicz) więc rozpocząłem załatwianie kajaków w wypożyczalni. Do dyspozycji były 3 Camdeny 120 i 2 Lettmanny - jeden mniej stabilny od drugiego.
Nazajutrz spotkaliśmy się przy wypożyczalni jak było to uzgodnione, o godz. zero - dziewięćset(09:00).


https://lh4.googleusercontent.com/-mOTcnfqy7xc/U2adIbX1IRI/AAAAAAAAY7o/KUVhnfRy-Gw/w913-h685-no/DSCF2897.JPG
 Fot. ElTech

Jako że Młody_Eltech jest młody.... w drodze ,,uczciwego" losowania wygrał Lettmanna. :mrgreen: Do Jurka również uśmiechnął się los. Czynił starania o przyjęcie do MO FW, więc również ,,uczciwie" wylosował Lettmanna :mrgreen: z tym że jak nam się wydawało jeszcze mniej stabilnego od Wojtkowego.
Jednak po próbie na Jeziorze Drzewickim wymieniliśmy Jurka ,,wygraną" na 2 osobowego Prijona czy jak tam się to nazywało. Był bardziej stabilny, ale mniej sterowny. ElTech, Wanna i Ja płynęliśmy w Camdenach, a Tedzio nie zdradził swojego dzielnego dmuchawca.

Tym razem spłynęliśmy od wypożyczalni przez Jezioro Drzewnickie do tamy

 https://lh4.googleusercontent.com/-o5Ds_lY4Zdw/U2aqvbGN97I/AAAAAAAAZEY/X43Q2OYR5vA/w913-h685-no/DSCF3029.JPG
 Fot. ElTech

i przenieśliśmy kajaki na tor kajakowy.

 https://lh6.googleusercontent.com/-1-nJu8BKlZQ/U2_KaTjpnDI/AAAAAAAAC7A/ugPA-8fgcMM/s912/DSCF2041.JPG
 Fot. Schwimmwannen

Zabawiliśmy na nim około 40 min. gromadząc materiał foto - video, jak również uczestnicy zapoznawali się ze swoimi sprzętami pływającymi.
Przed spływem udzieliłem instruktażu o zachowaniu odległości podczas pokonywania przeszkód, ale nikt mnie nie słuchał, co w niedługim czasie zemściło się i to niesłusznie na mnie.
Otóż Wojtek słabiej panował nad kajakiem, ale nie ma co się dziwić wszak to urodzony kanunista. Po ojcu za pewne. Tak więc zostałem zepchnięty przez kajak Wojciecha do przeszkody i postawiło mnie bokiem do nurtu. Trzymałem się dzielnie i udało mi się wyrwać, ale 2 razy złapałem przechył i nabrałem sporo wody. Zmuszony byłem dobić do brzegu i wylać ją z kajaka. Wojtek został ze mną i mi w tym pomógł, wobec czego szczerze mu wybaczam, że mi zmoczył tyłek. :lol: W domu dopatrzyłem się solidnego sińca, którego zarobiłem od gałęzi. 8-)

Dzielnie pokonując zwałki i bystrza zgodnie stwierdziliśmy że trzeba coś przekąsić.

 https://lh4.googleusercontent.com/-SxW0zT0Boh0/U2aiShuwntI/AAAAAAAAY_A/6Lua2_V2nzg/w913-h685-no/DSCF2955.JPG
 Fot. ElTech

Wybraliśmy dogodne miejsce i ogłosiliśmy Lunch Time. Przykładem Ropucha, ElTech obdzielił nas jajem na twardo. Kanapeczki, piciu - piciu, siusiu i na wodę. Na chłopców czekały bowiem atrakcje w postaci progu z pali Larsena i progu z bystrzem za zalewem Drzewickim. W pierwszy próg trzeba się wyrobić z zakrętu i trafić między wystające pale, co wszystkim się udało znakomicie.
Natomiast na drugim progu było bardzo wesoło. Po pierwszym jego pokonaniu chłopakom tak się spodobało, że osiedliśmy tam na dłużej, bo postanowili spłynąć go kilkukrotnie.

 https://lh6.googleusercontent.com/-R1QEgcUDQxI/U2_Kt7Zj2DI/AAAAAAAAC8Q/mIoaK5TDf9w/s912/DSCF2050.JPG
Fot. Schwimmwannen



https://lh4.googleusercontent.com/-We_L_WDMpXs/U2_K1mDqluI/AAAAAAAAC8w/mTuGhT4XDhw/s912/DSCF2054.JPG
 Fot. Schwimmwannen

Namówili do tego również Wojtka który drugim razem się oszukał i ku naszej uciesze wykabinował.

 https://lh5.googleusercontent.com/-3xnHG246Dt4/U2_LimhbR-I/AAAAAAAADBo/3q8qQ5G1HZk/s912/DSCF2096.JPG
 https://lh6.googleusercontent.com/-NqXcNuGOGk0/U2_LjhTUuVI/AAAAAAAADBw/vrOSzS4DSRk/s912/DSCF2097.JPG
 Fot. Schwimmwannen
Wcześniej Jurek swoim TIREM o mały figiel nie pokazał numeru butów, lecz wyratował się podpierając się rękoma o kamienie. Za ten manewr zasłużył na tytuł członka MO FW. 


https://lh3.googleusercontent.com/-AQqMCiRjFdE/U2_M1k6l2iI/AAAAAAAADJQ/wCyyhpapnAY/s912/DSCF2157.JPG
Fot. Schwimmwannen

Dalej bawiliśmy się na zwałkach i kręciliśmy omijając gałęzie, których jakby przybyło przez 2 dni. Następnie przenoska przy dużym progu z odwojem, który Wanienka miał chęć pokonać, ale rozsądek zwyciężył i spływ kontynuowaliśmy w pełnym składzie.

https://lh3.googleusercontent.com/-t_o5-dkhdpk/U2aomALxdrI/AAAAAAAAZDI/0akHpI8Zxx8/w913-h685-no/DSCF3004.JPG
Fot. ElTech

Przed nami ostatnia zwałka, którą zapamiętałem, gdyż na poprzednim spływie mocno się na niej napociłem w deszczu. Tym razem pokonałem ją wzorowo napływając na przeszkodę jak należy.
Wojtek niestety wpakował się w gałęzie i dłuuuuższą chwilę zajęło mu pokonanie przeszkody. Mam wrażenie że ,,niestety" tylko dla niego, bo reszta ustawiła się na dogodnych do obserwacji pozycjach i liczyła na kolejną kabinę wśród okrzyków Lecha - ,,co go nie zabije to go wzmocni" :shock: :lol: .
Podłość ludzka nie zna granic! Młody Tech sam pokonał zwałkę, ale nabrał trochę wody, więc wyszedł na ląd w celu opróżnienia z niej kajaka.
Teraz już spokojnie spłynęliśmy kilkadziesiąt metrów i jesteśmy na mecie - czyli okolice mostu w Odrzywole. I tu miła niespodzianka. Podczas wychodzenia z kajaka Lechu grzmotnął do wody co mu się słusznie należało, bo łaził po kajaku niczym po kanu :lol: :lol: .



http://zmniejszacz.pl/zdjecie/130/232919_20140504153219(1).jpg
 Fot. Ted

Dalej klasyka. Przebieranie, pakowanie, transport do wypożyczalni gdzie zostały auta i przejazd do Portu Ulaski na kiełbaskę z ognia.




https://lh6.googleusercontent.com/-BMcdgzTgBYc/U2ar82W5IGI/AAAAAAAAZFI/sDzVwvb2JzI/w913-h685-no/DSCF3036.JPG
Fot. ElTech

Skład:
Ted
Schwimmwannen
ElTech
Mlody_ElTech
Jurek
Czołg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz